Od ok. 4 lat praktykuję różne metody bezinwazyjnego wpływania na siebie i moje własne pole - zwane otoczeniem. Nie. Nie mówię o manipulacji. Nazywam to kreowaniem. Wiele razy utknęłam w punkcie życia, firmy, pieniędzy, zdrowia... Wtedy zaczęłam zadawać pytania. Szukałam różnych metod. Oczywiście sprawdzałam. Niektóre, pomimo że działające, nie rezonowały ze mną zupełnie. Wybrałam z kociołka rzeczywistości to, z czym było mi dobrze, naturalnie, bezpiecznie, czyli miałam wewnętrzną spójność.

Praktykowałam zadawanie pytań otwartych, praktykowałam dwupunkt, robiłam sesje Theta Healing, pracowałam z osobami widzącymi i czującymi więcej, ustawiałam się do pionu mentalnie. To wszystko miało wpływ. I z tego wszystkiego wzięłam to, co sprawia, że widzę szybko efekt - bo ja jestem do siebie niecierpliwa, choć bardzo cierpliwa do innych.

Jeśli widzę, że coś daje efekt, to stosuję to regularnie. Wtedy zaczynam widzieć efekty długookresowo. I mam nadzieję, że Ty także zostaniesz zadowolonym obserwatorem życia. Po to nagrałam Medytację Kreacji. Nie jest to typowa medytacja - tak naprawdę to nie jest medytacja... To narzędzie do pracy ze sobą w polu życia.